Źródło zdjęcia: Virgil van Dijk – John Powell / Getty Images

            Radość ze zdobycia tytułu mistrza kraju po latach posuchy już dawno powinna zejść na drugi plan. Rozpoczęliśmy nowy sezon, który nie zapowiada się dla The Reds na tak przyjemny, jak poprzedni. Podopieczni Jurgena Kloppa zainaugurowali tegoroczne rozgrywki w emocjonującym pojedynku z Leeds, a następnie – przekonująco pokonali Chelsea i Arsenal. Do tego momentu kibice nie mogli zbyt mocno narzekać. Później przyszła jednak porażka w pucharze Carabao z Arsenalem, blamaż w starciu z Aston Villą oraz remis w derbach Merseyside (derby Liverpoolu). Szczególnie te ostatnie dwa spotkania sprawiają, że drużyna z Anfield ma coraz więcej zmartwień niż powodów do radości.

Jaki jest problem Liverpoolu ?  

            Od restartu poprzedniego sezonu gra formacji defensywnej nie prezentowała się tak dobrze, jak rok temu. Coraz częstsze błędy Trenta Alexandra Arnolda, a także zauważalny brak koncentracji  całej defensywy, gdy drużyna musi się bronić, gwarantują (w połączeniu z kontuzją Alissona) pewne kłopoty dla całej drużyny. Efektem kumulacji wymienionych problemów był mecz z Aston Villą, przegrany przez The Reds 2:7. Wszystkie te potknięcia nie były jednak tak poważne, jak kontuzja Virgila Van Dijka. Ten uraz może wypisać Liverpool z walki o tytuł. Po starciu z Jordanem Pickfordem od razu można było zauważyć grymas bólu na twarzy Holendra, zwiastował on poważne kłopoty. Kapitan reprezentacji Holandii uszkodził więzadło krzyżowe przednie, najgorszy scenariusz zakłada pauzę nawet do końca sezonu, ten nieco weselszy mówi zaś o ponad 5 miesięcznej przerwie.

Letni błąd.

            Cofnijmy się jednak do letniego okienka transferowego, które na pierwszy rzut oka mogło wydawać się udane, ale niestety nie można go do takich zaliczyć. Ściągnięcie Konstantinosa Tsimikasa było mądrym uzupełnieniem kadry, podobnie zresztą, jak w przypadku Diogo Joty. Kupno Thiago Alcantary ,za 25 milionów, było z kolei transferowym majstersztykiem. Teraz Andrew Robertson nie będzie musiał grać 50 meczów w sezonie, ponieważ ma wreszcie zmiennika, z kolei ofensywny tercet zyskał pełnoprawnego rywala na wysokim poziomie. Natomiast w pomocy The Reds zyskali piłkarskiego geniusza. Trzy bardzo przemyślane, niedrogie i co najważniejsze niezbędne ruchy transferowe. Jednak to wciąż za mało, aby można było pozytywnie ocenić okienko transferowe Liverpoolu. W kadrze jest raptem 3 nominalnych środkowych obrońców. Poważna kontuzja Virgila Van Dijka sprawia, że do najbliższego okienka transferowego, które jest w styczniu, Jurgen Klopp ma do dyspozycji tylko często trapionego kontuzjami Joela Matipa oraz Joe Gomeza. Nawet to, że na tej pozycji może z powodzeniem grać Fabinho, niewiele zmienia. Błędem było wchodzić w sezon z 3 stoperami. Rozumiem, że Liverpool nie chciał wydawać więcej pieniędzy w lecie, ale ściągnięcie kogoś doświadczonego na wypożyczenie mogłoby stanowić rozwiązanie problemu. Jeśli nie ktoś nowy, to dlaczego puszczono Dejana  Lovrena? Oczywistym jest, że Chorwat nie byłby pierwszym wyborem Jurgena Kloppa, ale rok temu nie najgorzej spisywał się w roli zmiennika, a to właśnie takiego piłkarza potrzebują The Reds.

Czy to koniec walki o tytuł dla Liverpoolu ?

Strata najważniejszego zawodnika zazwyczaj oznacza koniec walki o cele postawione przed sezonem. W przypadku Liverpoolu może być podobnie. Van Dijk rozegrał każdą minutę w ostatnich 74 meczach The Reds w Premier League. To pokazuje jak ważnym jest ogniwem w układance niemieckiego menadżera. Przecież City bez De Bruyne, Arsenal bez Aubameyanga czy United bez Bruno Fernandesa też raczej nie byłyby w stanie (odpowiednio) wygrać ligi, czy zapewnić sobie udziału w Lidze Mistrzów. Gdyby to był jakikolwiek inny zawodnik to nie zaryzykowałbym takiego stwierdzenia, ale Van Dijk to aktualnie najważniejszy piłkarz w drużynie. Bez niego obrona gra po prostu słabo. Gorsza forma innych graczy w połączeniu z brakiem odpowiedniej ilości piłkarzy na pozycji stopera sprawia, że ciężko mi powiedzieć, że będzie inaczej. Zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów nie powinno być problemem, to wciąż kapitalna ekipa ze świetnym trenerem, ale na mistrzostwo to nie wystarczy.

Michał Choma

 

Pool photo by Laurence Griffiths

ㅤㅤㅤㅤㅤㅤInstagram

Error validating access token: Session has expired on Tuesday, 01-Aug-23 00:58:08 PDT. The current time is Thursday, 28-Mar-24 06:31:40 PDT.